Markus var Maelius
Markus var Maelius Helm | |
---|---|
Dane | |
Rasa | |
Płeć |
Mężczyzna |
Wzrost |
182,8 cm |
Waga |
82 kg |
Wiek |
Urodzony 84 dzień sezonu Kolosa 1303 roku. (31 lat) |
Klasa | |
Alias |
|
Miejsce Zamieszkania | |
Zawód |
|
Powiązania | |
Powiązane organizacje | |
Rola w Lidze |
|
Filar |
Opieki |
Znana Rodzina i Bliscy |
|
Motywy | |
Motyw Muzyczny | |
Głos | |
Stan Postaci | |
Status Postaci |
Główna |
“Być strażnikiem, to być mieczem oraz sercem.
— Markus
Wygląd
Wysoki mężczyzna o dobrze zbudowanej posturze. Nie można powiedzieć że jego ciało jest wysportowane czy atletyczne, jest zwyczajnie dobrze zbudowany. Ma brązowe i lekko jaśniejące włosy, obecnie ścięte na krótko jednak dalej zachowują swoją naturę do bycia zaczesanym do tyłu. Jego twarz jest bardziej surowa aniżeli przystojna czy piękna, szczupła i pokryta zazwyczaj co tydzień przycinanym zarostem. Ma wysoko położone kości policzkowe. Oczy mężczyzny są jasnoniebieskie i mają łagodny wyraz jednak, położone brwi sprawiają wrażenie jakby był niezadowolony przy bardzo poważnej mimice.
Posiada długie i zgrabne palce, co procentuje przy władaniu bronią taką jak miecze. Same dłonie noszą ślady poparzeń. Na ciele posiada kilka blizn, głównie na ramionach, nogach i dwie większe na plecach. Na prawym udzie ma paskudny ślad po ugryzieniu przez wielką rybę. Dodatkowo jeden ślad na prawym ramieniu oraz mała blizna na prawej piersi i plecach po tej samej stronie. Ma dość specyficzny sposób chodzenia który jest widoczny w większej grupie. Stawia on długie kroki, w efekcie przebiera nogami wolniej od reszty, cały czas dorównując im kroku.
Gdyby komuś udało się go przyuważyć bez pełnej garderoby to mógłby zobaczyć szereg blizn na jego ciele. Poza szeregiem mniejszych blizn będących skutkiem niezablokowanego ciosu, z bardziej charakterystycznych są między innymi. Duża ukośna blizna zaczynająca się przy prawym ramieniu i kończąca na pasie, ślad po szeregu drobnych zębów dużej ryby na lewym udzie, blizna po kuli na prawym ramieniu i ślad po strzale na prawej piersi, z drugim, bliźniaczym śladem na plecach.
W kwestii ubrań, pomimo że pochodzi ze szlachty preferuje przede wszystkim wygodę. Nie ważne czy przy mniej lub bardziej wyszukanych ubraniach, zawsze cechuje je prostota wykonania i niewielka ilość ozdób. Najbardziej gustuje w ubraniach wykonanych z miękkiej wełny, lub bawełny często zapinane na guziki. Poza tym lubuje się on głównie w ciepłych kolorach. W palecie barw wykorzystuje od kolorów bardzo ciemnych oraz czerni, poprzez odcienie brązów i czerwieni, wliczając w to wszystkie kolory pomiędzy nimi nierozróżnialne dla męskiego oka.
Jego głos jest niski, ale nie donośny. Zazwyczaj z jego sposobu mówienia trudno za pierwszym razem wyłapać jego nastawienie, nie stanowi to zwykle problemu jako że strażnik nie kryje się zwykle ze swoimi zamiarami. Wyjątkiem są momenty kiedy próbuje zażartować, wtedy często bywa że albo ten żart zostanie źle zrozumiany, lub wzięty na poważnie.
Charakter
“Uznałbym się za wielkiego wojownikia, choć nie za wielkiego człowieka. Nie mniej jestem szczęśliwcem, albowiem kilkoro takich w swoim życiu poznałem.
— Markus o sobie.
Pierwsze co można poznać po strażniku to to że nie jest on bardzo gadatliwą osobą. Markus najzwyczajniej potrzebuje tematu do rozmowy, nie będzie pytał się o pogodę. Nie ma on absolutnie problemu z ciszą a wręcz przeciwnie, bardzo ceni sobie święty spokój. Nie jest on więc najlepszą osobą jeśli ktoś chce spędzić miło czas, ale jest godny zaufania oraz praktycznie nigdy nie przejawia przez niego złośliwość. Jest dużym indywidualistą który wierzy że duży obraz sytuacji zawsze składa się z małych. Podchodzi indywidualnie do każdej osoby i poza kilkoma wyjątkami nie ocenia nikogo pod względem krwi czy pochodzenia, jest świadom że każda osoba to inna historia. Nie narzuca sie innym i zawsze daje im przestrzeń, by mogli się czuć przy nim swobodnie. Nieakceptowalne jest dla niego szkodzenie innym, jakkolwiek jest indywidualistą, uważa że wolność jednej osoby kończy się na wolności drugiej.
Markus stara się utrzymywać stoickie podejście do świata który go otacza. Jest zazwyczaj spokojny i stara unikać oddawania się emocjom. Nie oznacza to jednak że jest z nich wyprany, najzwyczajniej uważa że powinien kierować się własną wolną wolą aniżeli dawać kontrolować się przez wzbużone emocje. Posiada on wewnętrzny kodeks oraz zbiór maksym które uznaje za słuszne i podąrza za nimi w swoim życiu, uważa on albowiem że zachowuje wewnętrzną wolność faktem że nie pozwala by zewnętrzne bodźce dyktowały mu jego zachowanie, bo zawsze on i jego zasady mają w takiej sytuacji coś do powiedzenia.
Stanowczość w swoich działaniach, oraz brak chęci poświęcania własnych idei w celu dostosowania się do świata są w jego przypadku bardzo widoczne. Twierdzi on że kiedy spodka swoich przodków, nie będzie mógł się przed nimi tłumaczyć że "coś mu kazano" i dlatego nie dochował swoich wartości. Czuć od niego wojowniczego ducha, zarówno dlatego że nie ugina się przed przeciwnościami, jak i swoich umiejetności bojowych. Strażnik świetnie radzi sobie na polu bitwy i raduje się każdą sekundą walki. Uważa on walkę za test osobowości, szanuje on oponentów którzy walczą czysto jak i tych którzy są w stanie przegrać z godnością. Pomimo tej bojowniczości nigdy nie podżega do walki, uczestniczy w niej jeśli nadeszła taka możliwość, ale nie inicjuje jej przy każdej okazji, można powiedzieć że bierze co otrzyma od losu w takich sytuacjach. Sam jest patriotą ceniącym słowo mądrej osoby, silnym sojusznikiem oraz groźnym wrogiem.
Umiejętności
Walka
“
- Zdrowe ciało i dobra broń.
- Równowaga w ataku i obronie.
- Znajomość technik.
- Odwaga i ostrożność.
- Ocena dystansu.
- Trening i pewność.
- Przychylność Bogów.
— Najważniejsze zasady walki.
Obierając drogę strażnika, Markus nie widział dla siebie innej roli jak walki w pierwszym szeregu w ciężkim pancerzu. W swojej roli bardzo upodobał sobie miecze, zarówno jedno jak i dwuręczne, potrafi posługiwać się również bronią drzewcową. W walce zazwyczaj preferuje trzymanie się blisko swoich towarzyszy aby w razie czego móc zasłonić ich tarczą lub inaczej wspomóc w boju. Podczas większych walk zazwyczaj celuje w walkę z najsilniejszym przeciwnikiem lub dowódcą.
W przeciągu swojego życia, jako strażnik, rycerz i najemnik, Markus zawsze faworyzował miecze ponad wszelakie inne bronie. Jest to doskonale widoczne w jego sposobie walki oraz znajomości broni, dla wykorzystania jej do granic potencjału. Znajomość różnych technik walki, pozwala mu na bycie adaptacyjnym na polu walki, w stosunku do swoich oponentów.
Bardzo nie lubi walczyć z przeciwnikami wykorzystującymi niewidzialność czy teleportację, nie mniej potrafi sobie już z takimi radzić. Kiedy widzi że przeciwnik momentalnie znika w miejscu, wręcz odruchowo próbuje bronić się przed atakiem z tyłu lub z flanki.
Magia
“Chodź tu kiciu, zrobię z Ciebie śliczny dywan!
— Prowokacja na Popielców
Przy korzystaniu z magii Markus preferuje korzystanie z prostych i łatwych do rzucenia zaklęć. W jego arsenale można znaleźć głównie zaklęcia które współgrają z jego umiejętnościami walki wręcz, takie które nie wymagają gestykulacji i mogą być użytę w środku akcji.
Wyjątkiem jest fakt iż poszedł on ścieżką elońskich strażników - firebrandów. O ile nie korzysta z mantr to bardzo upodobał sobie korzystanie z magicznej księgi, służy ona głównie jako broń zapasowa oraz w sytuacjach gdzie nie jest on w stanie zbliżyć się do przeciwnika na odległość miecza. Dodatkowo po opanowaniu sztuki firebrandów magia strażnika zaczęła przybierać różne kolory. Obok typowego błękitu jego płomienie i zaklęcia ofensywne mają pomarańczowo-czerwony odcień, w jego zaklęciach defensywnych i barierach widać złoty poblask, a zaklęcie wywołujące strach mieni się wręcz szkarłatem.
Umiejętności Dodatkowe
Markus w ciągu swojego życia przyswoił również wiele umiejętności kompletnie nie związanych z pracą najemnika. Z faktu wychowania się w świątyni Kormir, strażnik przyswoił razem z wiedzą magiczną, wiedzę na temat historii oraz prawa, gdzie przy tym drugim z dużym naciskiem na elementy moralności i zasady jakimi trzeba się kierować by prawo było dobre. Fach najemnika wymusił na nim opanowanie umiejętności które zapewnią mu względną niezależność, takie jak możliwość udzielenie pierwszej pomocy i ustabilizowanie swojego stanu przy większych ranach, jak i umiejętności dbania o dobry stan swojego ekwipunku.
Historia - Markus bardzo dobrze zna historię nacji Kryty, Askalonu i Elony. Historię Kintaju zna w mniejszym stopniu, jednak nadrabia ją uczęszczając po znajomości na wykłady Johanny w klasztorze. Potrafi rozpoznać różnice w architekturze i znając ich wiek może powiązać ją z wydarzeniami z historii. Zna też wiele wydarzeń historycznych, miejsc, grup politycznych jak i zwyczaje ludzi z dawnych czasów. | ||
Prawo - Zna dobrze prawo Krytańskie. Sam zawsze postępuje zgodnie z prawem, ale potrafi bez problemu rozpoznać kiedy jest ono wykorzystywane przeciwko niemu. Dodatkowo przy ustalaniu zasad w jakiejkolwiek formie, jest w stanie powiedzieć które zasady mogą być wykorzystywane niewłaściwie, lub mogą być nieefektywne. | ||
Zbrojmistrz - Posiada szeroką wiedzę na temat wszelkiego rodzaju broni białej. Zna wady, zalety jak i specyficzne przeznaczenie poszczególnych typów broni, które jest w stanie wykorzystać w walce. Teena nauczyła go jak efektywnie rzucać toporem. | ||
Pierwsza Pomoc - Biegłym medykiem nie jest, ale wykorzystując to co ma pod ręką oraz magię potrafi ustabilizować stan typowych ran występujących podczas walki w warunkach polowych. | ||
Żeglarstwo - W czasie swoich dwóch wypraw razem z flotą Markus nauczył sie pływać na małych łódkach żaglowych czy też katamaranach. Opanował też kierowanie kintajskimi łódkami napędzanymi jadeitem, zawsze jednak sprawdza dwa razy czy podniósł kotwicę. | ||
Jazda na Wierzchowcu - Umie przemieszczać się na wierzchowcach lądowych. Zna zasady postępowania z każdym z obecnie znanych, potrafi samodzielnie zapiąć na nich uprzęże i wie jak się zapoznać z nowopoznanymi wierzchowcami. Dzięki treningowi jest też w stanie wskoczyć bezpośrednio na siodło wierzchowca w pełnym ekwipunku, o ile wierzchowiec nie jest wyższy od przeciętnego jackala. Opanował latanie na gryfie, w tym manewry takie jak sposób aby rozpędzić gryfa podczas lotu czy pikowanie. | ||
Manipulacja Ogniem - Strażnik jest w stanie swobodnie manipulować niewielkimi pokładami ognia bez przygotowania i zmęczenia. W celu bardziej dokładnej manipulacji strażniczym ogniem potrzebny mu jest katalizator magiczny, na przykład magiczna księga. Może w ten sposób:
|
||
Regeneracja - Dzięki uzdrawiającemu efektowi cnoty cierpliwości, ciało Markusa regeneruje się nieco szybciej niż przeciętnie. Pozwala to skrócić czas rekonwalescencji i powrotu do pełni sił o 20%. | ||
Światło - Przywołuje w dłoni strażnika kulkę światła która utrzymywana jest w stanie rozświetlić ciemne pomieszczenie. |
Ekwipunek
Pancerz
- Pancerz Wędrownego Rycerza - Główny pancerz który strażnik wykorzystuje w pracy najemnika. Jest to częściowy pancerz płytowy, odchudzony do głównych i najważniejszych elementów aby nadawał się zarówno do walki ale i był znośny do długich podróży.
- Podstawową częścią pancerza jest kirys. Jest on zaokrąglony, natomiast sama warstwa metalu pogrubia się na przodzie i jest coraz cieńsza na bokach. Dzięki temu struktura pancerza jest wytrzymalsza i może bez problemu przyjąć na siebie cios z broni białej, strzały natomiast się z niego ześlizgują. Sam napierśnik kończy się dość wysoko a mianowicie na wysokości brzucha aby umożliwić już i tak dość ograniczone ruchy tłowia. Biodra strażnika chronione są przez przymocowane do pasa taszki.
- Hełm którym się posługuje jest otwarty, co ułatwia oddech podczas walki, chroni on dodatkowo policzki oraz nos, z tyłu natomiast dobrze chroni kark. Stalowy obojczyk, jest to zagięta w kształt litery U płytka z wygiętymi na zewnątrz krawędziami chroni szyję strażnika przed próbami poderżnięcia gardła czy uduszenia.
- Pod napierśnikiem strażnik nosi zazwyczaj gruby gambenson. Pancerz zrobiony z 32 warstw materiału lnianego, pokrywa tors, ramiona do wysokości łokci oraz zakrywa nogi aż do łydek. Od bioder w dół jest rozcięty z przodu oraz z tyłu dla nieskrempowanych ruchów nóg. Warstwy materiału są w stanie zatrzymać w sobie wiele typów ataków, strzały z łuku czy ataki bronią sieczną nie są już śmiertelne lub okaleczające, mogą uszkodzić materiał i przejść na wylot ale rana nie jest już tak groźna, wyjątkiem może być specjalna, bardzo mocno naostrzona broń. Jednocześnie tępe uderzenie bronią obuchową jest dalej groźne.
- Rzucającym się w oczy elementem jest oczywiście wilcza skóra która spoczywa na ramionach strażnika. Zdjęta z białego dreszczogórskigo wilka służy głównie jako ozdoba. Nie jest gruba i nie chroni przed zimnem, ale i nie przeszkadza w umiarkowanym klimacie. Pod futrem ramiona strażnika są chronione przez zestawy nachodzących na siebie płytek, połączonych ze sobą i zaszytych w dwóch warstwach materiału.
- Dłonie strażnika są chronione przez rękawice z kolczugi z przypiętymi płytkami które chronią kości promieniowe, nadgarstki oraz kostki.
- Nogi ogólnie nie są specjalnie chronione poza gambensonem, strażnik nie korzysta też z opancerzonego obuwia, zamiast tego stosuje mocne, wysokie buty wykonane z grubej skóry. Sięgają pod kolana, posiadają grubą podeszwę oraz stalowy nosek chroniący palce.
- W przypadku gdy strażnik wyrusza na gorące tereny takie jak Elona, rezygnuje wtedy z gambensonu oraz wilczej skóry. Zakłada wtedy pancerz na lżejszy materiałowy płaszcz o jasnych kolorach, natomiast ramiona zakrywa długim jasnym szalem.
Bronie
“Im dłuższy miecz, tym krótszy przeciwnik.
— Żart najemników
- Mithrilowy Miecz Wojenny - Dwuręczny miecz, świetnie nadający się do walki z grupą przeciwników. Bronie tego typu są bardzo popularne wśród wszelkiego rodzaju najemników oraz weteranów wojennych. Broń waży 2 kg a jego długość to 150 cm. Mithrilowe ostrze o przekroju heksagonalnym, długie i powoli zwęża się od 3/4 wysokości ostrza do sztychtu, dzięki czemu jest dobry zarówno do wykonywania cięć jak i pchnięć. Miecz jest dobrze wyważony na wysokości 7 cm od jelca. Szeroki jelec gwarantuje dobrą ochronę dłoni.
- Mithrilowa Halabarda – Bronie tego typu zaczęły być coraz bardziej popularne wśród ludzi od czasów bitwy o Lake Doric, kiedy to Seraf pierwszy raz wyposażył w nią swoich żołnierzy. Doświadczony wojownik zawsze doceni jej zasięg, jak i możliwość cięcia i pchnięć. Całość ma wagę 2,7 kg i długość 220 cm. Broń posiada zarówno długie ostrze służące do rąbania i cięć, jak i zestaw trzech kolców na szczycie do pchnięć. Z drugiej strony ostrza wystaje zagięty w dół kolec. Drzewc wykonany z dostępnego w kintaju cynamonowca. Dół halabardy jest okuty z mithrilową głownię. Na drzewcu pomiędzy 1/3 a 2/3 długości przymocowany jest sznur który pozwala na noszenie broni na ramieniu w czasie podróży.
- Klinga Strażnika - Jednoręczny miecz wykonany z mithrilu na zamówienie u Karaga. Długi na 90 cm o masie 1 kg, ostrze o długości 70 cm i heksagonalnym przekroju i jest nieco szersze od zwykłego miecza jednoręcznego by dostosować go do cięć, bez problemu jest w stanie ciąć pancerze materiałowe jak i skórzane. Płaska część ostrza jest barwiona na złotawy kolor i zdobiona charakterystycznymi dla nornów wzorami. Strażnik praktycznie zawsze nosi ten miecz ze sobą jako broń do samoobrony, lub jako broń boczna gdy korzysta z halabardy.
- Straż Kryty – Doskonałe narzędzie do obrony, oraz symbol oddania Markusa wobec Królestwa Kryty. Otrzymał ją po powrocie z Ebonhawke, gdzie służył wspierając delegacje dyplomatyczne ludzi. Duża migdałkowa tarcza, wykonana z dębowego drewna i z okuciem z stopu stali. na jej przodzie znajduje się Królewski symbol Kryty. Posiadająca ukośny chwyt na całe przedramię. Tarcza waży 4,5 kg.
- Gwiazda Dzienna – Miecz jednoręczny, inskrypcje wygrawerowane na jego ostrzu z biegiem lat stały się trudno czytelne, możliwe że już tylko Markus wiedzą co one oznaczają. Miecz waży 1 kg i jest długi na 95 cm. Ostrze wykonane jest w pełni ze stopu deldrimorskiej stali. Długie na 75 cm i o heksagonalnym przekroju. Ostrze zawęża się w sztych na wysokości 10 cm od końca, jest zdecydowanie lepsze do cięć aniżeli pchnięć. Jest wykonana z niezwykle wytrzymałego drewna dębowego, pochodzącego z drzewa znanego jako żelazodrzew. Runa Zguby Wynaturzeń umieszczona w broni pali nieumarłych przy trafieniu. Markus nie korzysta z tej broni zbyt często, ponieważ jest to rodzinna pamiątka.
- Mithrilowy Sztylet - Kiedy etyka rycerska wymaga dobicia konającego przeciwnika poprzez „cios litości” taki sztylet zazwyczaj idzie w ruch. Waży 0,35 kg i jest długi na 40 cm. Wąskie trójkątne ostrze o długości 28 cm i kwadratowym przekroju, idealnie nadaje się do wbijania w szpary w pancerzu. Krótka rękojeść wykonana z dębowego drewna rękojeść. Pasuje dobrze do dłoni strażnika i chroni ją okrągłym jelcem. Nie nadaje się do rzucania.
Pozostałe
“Przygotowanie wpierw mierzy się w złocie, później we krwi.
— Nieznane
- Kapelusz - Prosty materiałowy kapelusz. Dobry na deszcz oraz mocne słońce, czasami przyozdabiany piórkiem.
- Skórzany Płaszcz - Długi płaszcz z wyprawionej skóry dolyaka. Posiada wzmocnienia na ramionach oraz wysoki kołnierz. Zapewnia dobrą ochronę przed wiatrem, a nawet może ochronić przed niezbyt ostrym mieczem. Wokół torsu posiada izolację która chroni przed niskimi temperaturami.
- Płaszcz Zimowy - Gruby i długi płaszcz wykonany z owczej wełny. Bardzo dobrze chroni przed zimnem i pomaga utrzymać ciepło ciała. Na kołnierzu ma futro które chroni kark i w niektórych przypadkach uszy przed chłodem.
- Pas - Wykonany z wyprawionej skóry dolyaka. Zawiera on wszelakie przegródki oraz uchwyty potrzebne strażnikowi do przenoszenia swojej broni oraz innych rzeczy potrzebnych w wyprawach. Jest też głównym miejscem na którym strażnik zawiesza wszelakie amulety.
- Runa Jackala - Kamień runiczny zawierający w sobie jackala Ylatha. Kamień jest ciemnoszary i lekko chropowaty a symbol runy na nim przybiera formę mgły i czasami jest trudny do odczytania, jednak widać na nim symbol wilka i znaki znajdujące się dookoła.
- Karta biblioteczna - Karta wstępu do biblioteki klasztoru w prowincji Seitung. Wykonana z 2mm metalu, na którym wybito pieczęć klasztoru, a także zamontowano mały jadetechowy czip.
- Mieszek - Prosty materiałowy mieszek, im cięższy tym życie jest lżejze.
- Plecak - Głęboki plecak wykonany z wyprawionej skóry dolyaka. Zabiera go zazwyczaj na dłuższe wyprawy, wypełnionego bardziej, lub kilkoma mniej koniecznymi rzeczami, takimi jak:
- Suszone mięso - Suszona i solona wieprzowinka, tylko dla kogoś o mocnej szczęce i cierpliwości do żucia.
- Kiełbasa - Siekane i dobrze przyprawione mięsko wieprzowe lub baranie. Starannie suszone jest w stanie przetrwać wieki. Alternatywa dla suszonego mięsa.
- Suchary - Przysmak Serafów. Kromki wysuszonego chleba, przyklejające się do zębów.
- Smalec - Zabierany zwykle na dłuższe wyprawy. Ma szerokie zastosowanie w postaci: Kalorycznego posiłku, maści na rany czy smarowidła do broni.
- Płaski chlebek - Obowiązkowy dodatek do smalcu. Powoli czerstwiejący chleb w poręcznej formie przypominający grubego naleśnika.
- Sól - Woreczek pełen grubo zmielonej soli. Przydatna do przyprawienia obozowego jedzenia, lub do mycia zębów w polu.
- Bukłak z wodą 2l. - Pełen świeżej wody na wyprawę.
- Manierka z alkoholem 0,5l. - Wypełniona słodkim, niskoprocentowym miodem. Dobra gdy zabraknie czystej wody do picia, oczyszczenia wody o wątpliwej jakości, lub do przemycia rany.
- Zapasowe ubranie na zmianę. - Na wypadek dziury w skarpetce.
- Osełko - Wojownicy i weterani znani są ze swoich długich przemyśleń w czasie ostrzenia miecza.
- Koc - Wełniany przyjaciel każdego obozowicza.
Klamoty/Pamiątki
|
Wierzchowce
Ylath
Jackal, który swoim wyglądem bardziej przypomina wilka, aniżeli szakala. Ylath jest jackalem który jest niemal całkowicie wykonany z żywiołu wiatru, wyglądem przypominający on najbardziej śnieżnego wilka. Ma on rozmiary pospolitego jackala, jednak brak otaczających go kamieni sprawia wrażenie chudej postury. Nie mniej jest on w stanie udźwignąć na swoje plecy 2 osoby postury człowieka lub sylvari z ekwipunkiem, jednak jest to jego górna granica, ale bez dużego obciążenia, jackal jest bardzo zwinny. Po przywołaniu z runy, kamień zajmuje miejsce w jackalu na wysokości serca u wilka. Ylath potrafi wydać z siebie dźwięk podobny do wilczego wycia.
Ylath posiada specjalną uprząż stworzoną przez dżinów. Po przywołaniu posiada on lejce przymocowane do jego pyska. Siodło z wysokim łękiem daje strażnikowi stabilność podczas siedzenia, natomiast strzemiona umożliwiają mu walkę z siodła jak w pozycji stojącej. Dodatkowo wierzchowiec posiada pancerz w postaci naczółka chroniącego głowę, napierśnik chroniący przód jackala jak i złączone z siodłem nakarczek i nazadnikiem. Cały ten pancerz spowalnia nieco szybkość z jaką się rozpędza i zwiększa drogę hamowania, ale jednocześnie chroni go przed atakami które szybko odwołałyby innego jackala. Jednocześnie większa masa przekłada się na większy pęd, dzięki czemu trudniej jest zatrzymać rozpędzonego jeźdźca.
Arvor
Samiec gryfa o dość specyficznym wyglądzie, ponieważ bardziej przypomina ogromnego, skrzydlatego lwa pustynnego. Posiada on jasne futro na ciele oraz jasną grzywę na głowie. Jego łapy są masywne i silne, a futro na nich przybiera kolor ciemnego brązu, tak samo jak na jego długim rozłożystym ogonie, co charakteryzuje samców. Ma on niezwykle dużą rozpiętość skrzydeł, a to ze względu że są one przedłużone przez pióra, które są koloru złotawego i kończące się ciemnym brązem na lotkach. Z charakteru jest trudny do opisania. Z jednej strony lubi się powylegiwać na słońcu i nie ma zamiaru wtedy kogokolwiek słuchać. Z drugiej strony zawsze przylatuje na wezwanie przy pomocy kuli. Lubi pieszczoty a szczególnie drapanie za uszami, ale też tylko do pewnego stopnia, albowiem jeśli robi się to za długo to potrafi dać znak że starczy w postaci złapania w paszczę ręki lub głowy... Na szczęście robi to z wyczuciem aby nie skrzywdzić swojego jeźdźca. Lubi dźwięki gry na flecie, podobno bardzo łatwo przy niej zasypia. Przebywa obecnie w Rezerwacie Nublar
Byłe wierzchowce
Sep - Samiec raptora, nieco mniejszy od Kronusa i bardziej przypominający w rozmiarach przeciętne raptory. To co wyróżnia go na tle innych to duża ilość rogów oraz twarde łuski, które nadają mu dość groźnego wyglądu. Kolczasta kula na końcu jego ogona sprawia wrażenie jakby raptor mógł nią kogoś zabić. Sep jest dwu, lub można powiedzieć trzy kolorowy. Jego ciało jest ciemnozielone a brzuch ma złotawy kolor, głowa jest zielona jednak jest jaśniejsza od reszty ciała. Został sprzedany w Amnoon. Kronus - Raptor, samiec, dość sporych rozmiarów jak na swój gatunek. Posiada złote łuski na głowie, grzbiecie i ogonie. Ma długie dobrze zbudowane nogi co pozwala mu na długie skoki oraz długi ogon dzięki któremu zachowuje stabilność podczas biegu. Padł on ofiarą rekinów wydmowych. Płaszczka - Płaszczka którą wygrał podczas wyścigu na ranczu w okolicach Palawa's Grace i w tej wiosce ostatnio widziana. Przez konieczność szybkiego opuszczenia wioski, nie nacieszył się nią długo i musiał ją tam zostawić przez co aktualnie nic nie wie o jej dalszym losie. |
Ciekawostki i plotki
Motywy dla graczy i MG
- Patrz, to ten od Maeliusów... - Pochodzi z dość charakterystycznego rodu szlacheckiego, może być rozpoznany przez szlachtę z Divinity's Reach. Opinia o jego nazwisku może natomiast wachać się od "odwarznych i lojalnych koronie" do "grubiańskich i rubasznych".
- Niedoszłe kapłaństwo - Młodość spędził w dużej mierze na pobieraniu nauk magii w świątyni Kormir w Divinity's Reach. Niestety wbrew chęciom niektórych kapłanów, nie zdecydował się na drogę duchową. Jest tam też od czasu do czasu widywany i może być rozpoznany przez niektórych kapłanów.
- Instruktor od halabard - Szkoli obecnie rekrutów Serafu w posługiwaniu się bronią drzewcową, istnieje duża szansa że spotkany Seraf z halabardą był szkolony właśnie przez niego.
- W czasach kiedy ja byłem opiekunem... - Na obecną chwilę, Markus jest jednym z najstarszych, o ile nie najstarszym aktywnym członkiem gildii.
- Zawodnik wagi lekkiej. - Z racji stronienia przez strażnika do mocnych trunków a nawet picia tych słabszych z umiarem, ma on słabszą głowę do alkoholu.
Arty
Plotki
Znasz jakąś? Dopisz ją!
- Choć ma korzenie szlacheckie, zdecydowanie różni się od tych bufonów, których miałam okazję spotkać w swoim życiu. Mógłby być dla nich wszystkich wzorem do naśladowania. Niezastąpiony towarzysz broni oraz świetny przyjaciel. Wierzę, że pod jego czujnym okiem, Arthi rozwinie się najlepiej jak to tylko możliwe. - Teena Dest
- Kieruje się rozsądkiem i choć na pierwszy rzut oka zdaje się być niedostępny, skupia się przede wszystkim na ochronie innych, zaś podczas zasłużonej inicjacji wybrał Filar Więzi. Czasem bywa wybuchowy i parzy jak płomień - niezbyt dobrze znosi brak rozsądku u innych i brak szacunku wobec jego osoby. Nie chciałabym mu zaleźć za skórę i go rozczarować - cenię jego poważny stosunek do wielu spraw i zagrożeń, z jakimi się stykamy. Jest cennym klejnotem, o który powinniśmy dbać - Nisheera
- Całkiem przystojny, pomocny i wrażliwy na krzywdę niewieścią,
choć straszny sztywniak. Przepysznie byłoby go rozhulać, ale czy warto?a do tego wcale nie jest takim sztywniakiem, za jakiego go miałyśmy. Sam się rozhulał! Tego dnia gdy to odkryłam było mi z nim dobrze.Cofam - jednak sztywniak, ale fajnie, że jest moim współlokatorem. Jesteśmy jak ogień i woda, choć po głębszym zastanowieniu - bliżej mu do skały, którą dopiero przy ogromnym wysiłku można rozkruszyć - Aeshri - Choć nie zawsze się zgadzamy bardzo go szanuję i mam go za dobrego i wyrozumiałego przyjaciela, który nigdy nie odmówiłby mi wsparcia nawet w bardzo niebezpiecznych sprawach. Kiedyś dał mi odczuć, że nawet gdybym po pewnej niebezpiecznej aferze w jaką się zaangażowałam powróciła do gildii jako Koszmarytka, nie zmieniłoby to wiele i nie odtrącono by mnie. Cieszę się, że zaufano mu i że jest jednym z Opiekunów Gildii, aczkolwiek ostatnio zaczęłam się o niego trochę martwić - nie umiem oprzeć się wrażeniu, że zatraca się w przekonaniu, że trochę wygłupów i spontanicznych akcji mocno zaszkodzi jego wizerunkowi jako Opiekuna, zamiast go poprawić - Nisheera
- Choć jestem w stanie zrozumieć jego podejście do spraw związanych z duchami, nie mogę przyznać mu w tej sprawie racji. Rytualizm był pierwszą profesją magiczną praktykowaną przez ludzi. Kontakt z przodkami od zawsze był ważną częścią ludzkiej kultury. Dziwi mnie, że jest temu przeciwny, w szczególności, że sam posiada w rodzinie ducha, który już dawno powinien być we Mgłach. - Jane Tampler
- "Gdy cię biją to osłoni, ruszy na pomoc. W kontrataku jest nie gorszy, niż w obronie. Tylko gdyby jeszcze podejmował decyzje tak samo szybko i zdecydowanie, jak uderza mieczem." - Selb
- "Posiada moim zdaniem,bardzo naiwne spojrzenie na świat i sprawy związane z bogami. Póki nie wyzwoli się z tego rodzaju myślenia, ciężko będzie mu osiągnąć ogromny potencjał jaki w nim drzemie. Jako opiekun... dużo wymaga, a ma za słaby kontakt z innymi gildiowiczami, by faktycznie posiadał jakikowliek autorytet." - Aurus
- "Markus to jest jednak spoko gość. Ma swoje zasady i niezachwianą wiarę. Przynajmniej się nie wyłamuje od tego, co reprezentuje". - Selb Węglochwyt
- Choć poznaliśmy się zaledwie niedawno i to w dość niesprzyjających dłuższym rozmowom okolicznościach, wydawał się całkiem poustawiany. To dobrze, że ktoś taki stoi na czele Filarów wraz z pozostałą dwójką". - Falkner Węgloróg
- "Uparty osioł, ale mój osioł. Czasami na prawdę ciężko jest zmienić jego zdanie na jakiś temat. Czasami może trochę zbyt dumny i wyniosły, co nie poprawia jego relacji z moim ojcem, ale serce ma złote. Zdarza mu się popełnić błędy, ale tak jak każdemu. Wiem, że dla Ligi robi wszystko, co tylko może. To niesamowity mężczyzna, z którym już zawsze będę stała ramię w ramię." - Teena Dest
- "Markus to niezwykle odpowiedzialna osoba. Czasami wydaje się być zmęczony tymi wszystkimi zadaniami i jak nie ukrywa, ma dość ratowania świata, czemu ciężko się dziwić. Być może powoli zaczyna mu się marzyć spokojne i szczęśliwe życie. Zanim jednak się nim zajmie, wiem, że zawsze mogę liczyć na jego pomoc przy dyscyplinowaniu grupy i wprowadzaniem porządku, którego często tak bardzo brakuje." - Robert Blackwell
- "Rozumiem, że trzeba trzymać styl i fason ale nie za cenę wolności. Mimo jego Ą i Ę doceniam jego kunszt wojenny." - Oberon Stargazer
- Markus jest osobą o kręgosłupie moralnym zbliżonym do sksotniałego archetypu rycerza. Nagnie się dla swoich, lecz perswadowanie z nim bywa długie. Ale czasy rycerzy już przeminęły, trzeba iść z biegiem czasu. Dalej sądzę, że odbudowa spuścizny swej rodziny leży na jego barkach, a każdy dzień, w którym mchy porastają jego dworek, jest świadectwem zbędnego mitrężenia. - Dan Ian Oscar
- "O Markusa pytasz? A co mogę rzec? Aż tak dobrze go nie znam, ale z tego co widziałam... Żołnierz, a raczej taki rycerz z opowieści... A przynajmniej kiedyś do tego dążył. W walce wie co robi i z tego co rozumiałam pełnił rolę tej surowszej twarzy opiekuna. Nie marnuje słów bez potrzeby, ale miałam wrażenie, że być może dlatego, że był zmęczony więc jak na moje ten chwilowy urlop może mu bardzo dobrze zrobić. Nawet największy płomień z czasem przygasa, a dmuchając w nieskończoność jedynie się go zagasi. Więcej o nim powie ci Czeczotka, ale z innych zalet na pewno muszę przyznać, że nic nie trzeba mu było powtarzać dwa razy." - Vera Crowley
- "Szanuję go. Już dawno mnie docenił i po prostu powiedział mi... Że ja się nadaję do tego całego najemniczenia, akurat wtedy kiedy ja - tak, ja - zaczęłam już wątpić. Z drugiej strony, miałam prawo mieć wątpliwości - gdzie ja, bard, ekspirat, hazardzistka do bandy bohaterskich najemników. Markus jednak nie oceniał mnie przez celnych strzałów, położonych do szpitala wrogów, pirackiej przeszłości, tylko zwyczajnie, patrzył na mnie jak na osobę. Może to dlatego, że to jeden z tych, dla których cel nie jest taki ważny, tylko ważna jest droga - tyle, że w jego przypadku z dobrymi Drogowskazami, swoimi przodkami. Poznałam go trochę. Marzy, by u schyłku swego życia z dumą zająć wśród tych wszystkich wielkich rycerskich postaci swoje miejsce - a ja bardzo lubię marzycieli! Choć ten akurat wydaje się być bardzo... Bardzo zmęczony. Trudno jednak oczekiwać pełni życia od kogoś, kto nie tak dawno był przekonany że umrze w boju ze smokami. Raz powiedział mi, że bohaterzenie to jedno, ale zawsze trzeba mieć do czego wrócić. A widzisz, mimo tych przestróg i ogromu "dziadkowej" wiedzy widzę, że nawet on teraz zwyczajnie szuka sobie miejsca. Ciekawe, gdzie je znajdzie i czy będzie się tam więcej uśmiechał... Hej, hej, co to za wszechwiedzące spojrzenie, którego by się nie powstydziła żadna swatka? Nawet o tym nie myśl, on ma narzeczoną, a ja mam swoją lutnię!" - Lyra Dandolos
- Choć z początku nasze relacje nie przedstawiały się najlepiej, czas pokazał że zawsze można na nim polegać. To bardzo szlachetny człowiek, wobec którego mam dług, który zaciągnąłem kiedy któregoś wieczoru podczas sprawy Mirien i rudego lisa poprosiłem go o pomoc. I jestem gotów by go spłacić. - Sierż. Humfrey
- "Na moje pytanie odnoście Balthazara zareagował ciężkim westchnięciem. Wygląda na to, że Tyryjczycy i bez boga wojny potrafią znaleźć w sobie zapał do walki. Widzę to po jego usposobieniu." - Zhong-Li
- "Chyba niejedną zjawę już widział i z niejedną "zjawą" się dogadał. To on jako pierwszy od razu chciał gadać zamiast sięgać po broń gdy gildia zajęła moją aptekę. Wydaje się miły, ale ostrożny." - "Szop"
Archiwum
|